Federacja Wlkp
Strona główna
wtorek, 6 marzec, 2012 - 13:19
Debata 2.03.12: wystąpienie ministra J.Cichockiego
Wersja do wydrukuWersja PDF
fot. nszzpwlkp.pl

Publikujemy stenogram wystąpienia Ministra Spraw Wewnętrznych J.Cichockiego w związku z informacją Rządu  RP na temat konfliktu związanego z sytuacją służb mundurowych na tle nierównego ich traktowania w zakresie podwyższania uposażeń w 2012 r. Pozostałe stenogramy zostały opublikowane na stronie głównej Federacji:

Debata: wystąpienie posła J. Zielińskiego (PIS) | Debata: wystąpienie posła B. Bodio (RP) | Debata: wystąpienie posła E. Siarki (SP) | Wystąpienie poseł K. Łybackiej (SLD)

(mg)

Minister Spraw Wewnętrznych  Jacek Cichocki

Pani Marszałek! Panie i Panowie Posłowie! Padło bardzo dużo słów. Postaram się odnieść precyzyjnie do tych precyzyjnych pytań i ogólniej do tych bardzo ogólnych.

Pan poseł Szwed wyraził wątpliwość, czy są środki w komendach wojewódzkich na przyjmowanie nowych funkcjonariuszy. Środki są. Jest oczywiście kwestia tego, żeby kandydaci przeszli tę procedurę kwalifikacyjną, ale nie ma problemu z pieniędzmi na przyjmowanie nowych funkcjonariuszy.

Jeżeli chodzi o negocjacje, rozmowy ze związkami zawodowymi na temat emerytur mundurowych, to w najbliższym tygodniu, o ile dobrze pamiętam to w środę, jesteśmy już umówieni na kolejne, trzecie spotkanie na ten temat. Poinformuję związki zawodowe o naszym stanowisku zajętym po tym, jak zapoznaliśmy się ze stanowiskiem strony społecznej, strony związkowej w sprawie propozycji rządowych w zakresie reformy emerytur mundurowych. Tak, że nie odwlekamy tego spotkania. Zresztą, kiedy rozmawiałem ostatnio ze związkowcami, obiecałem, że po zakończeniu tego etapu konsultacji społecznych i przeanalizowaniu uwag, które spłynęły, będzie niezwłocznie spotkanie i ono jest przygotowane. Mam nadzieję, że zaproszenia do państwa dotarły.

I panie, i panowie posłowie pytaliście o pracowników cywilnych. To prawda, to jest problem - nie mam tu na myśli pracowników, tylko ich sytuację płacową. Oni już dzisiaj zarabiają średnio mniej niż funkcjonariusze, a po tych podwyżkach ta różnica będzie jeszcze większa. Już o tym mówiłem, że dostrzegamy ten problem, nie zapominamy o pracownikach cywilnych. Przedwczoraj odbyło się spotkanie w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych z reprezentantami związku pracowników cywilnych pracujących w służbach podległych MSW. Rozmawialiśmy na ten temat. Została tam złożona deklaracja, że w ciągu najbliższych tygodni będziemy analizowali razem z komendantami budżety służb i szukali jakiejkolwiek formy podwyżki wynagrodzenia dla pracowników cywilnych. A to jest bardzo trudne, bo wielu z państwa tutaj mówiło o wielu potrzebach, jakie mają służby. Mimo wszystko chcielibyśmy jednak, żeby jakieś pieniądze się znalazły. Mogę tylko państwu dzisiaj powiedzieć, że panowie komendanci doskonałe rozumieją ten problem, że po podwyżkach dla funkcjonariuszy służb mundurowych ta sprawa będzie jednym z głównych źródeł napięć wewnątrz służby. Dlatego też mam nadzieję, że będzie jakaś odpowiedź pozytywna, mimo że te budżety są napięte.

Nie mogę zgodzić się z takim twierdzeniem, które tutaj padło, że ktokolwiek w jakikolwiek sposób stara się poniżać funkcjonariuszy służb mundurowych. Ja rozumiem, że ze względów publicystycznych...

(Głos z sali: Ale oni się tak czują.)

... można mówić w ten sposób.

(Głos z sali: Proszę porozmawiać z funkcjonariuszami.)

Natomiast pani profesor Łybacka, którą bardzo szanuję, z tej mównicy wypowiedziała słowa, do których chciałbym się odnieść, proszę państwa.

(Głos z sali: Niezapłacone nadgodziny.)

Otóż, funkcjonariusze służb mundurowych, wszystkich innych służb, także służby cywilnej, jak również cywilni pracownicy mają elementarne prawo do zaufania do swoich przełożonych i osób, które podejmują wiążące decyzje dotyczące ich funkcjonowania i wynagrodzeń. Zaufanie buduje się na tym, że jeżeli składa się obietnice, to się ich dotrzymuje. Ja rozumiem, że bardzo łatwo jest składać obietnice, kiedy nie ponosi się odpowiedzialności za to, że trzeba znaleźć te pieniądze. Otóż chciałbym państwu tu bardzo wyraźnie powiedzieć, że nie jest sztuką pokazać jedno czy drugie źródło. Sztuką jest znaleźć pieniądze, żeby z tego źródła te pieniądze mogły trafić. Jak byście państwo nie obśmiewali tego rozwiązania, które zostało zaproponowane, wydaje się ono na dzisiaj najbardziej realistyczne, jeżeli chodzi o możliwość podwyższenia uposażeń funkcjonariuszy od października tego roku, a nie od grudnia. Jeżeli zostałem źle zrozumiany, przepraszam, ale chodzi o październik tego roku. Oczywiście w momencie, kiedy te pieniądze zostaną w pełni wykorzystane do 30 września na usuwanie klęsk żywiołowych, tych środków na podwyżki nie będzie. I ja nie złożę dzisiaj, w tym momencie deklaracji, czy będą pieniądze z jakiegoś innego źródła. Osobiście mogę powiedzieć tyle: Sam będę starał się wtedy szukać tych pieniędzy w innych źródłach. Ale to źródło jest realne. Analiza tego budżetu za ostatnie lata pokazuje, że ze względu na różnego rodzaju założenia dotyczące tego budżetu robione wcześniej i niespełnianie tych założeń - z różnych powodów, także właśnie dlatego, że różne inwestycje nawet na poziomach gminnych się opóźniają - pieniądze w tym wymiarze, jak mówię, niespełna 80 mln zł, pozostają. Dlatego wydaje mi się, że jest duże prawdopodobieństwo, że będzie można funkcjonariuszom wypłacić te pieniądze.

Ja również, i tu chcę złożyć deklarację, będę bardzo mocno postulował i twardo dyskutował na ten temat z ministrem finansów, żeby ta podwyżka miała skutki przechodzące na rok 2013, czyli jeżeli ona znajdzie się w budżetach funkcjonariuszy od października tego roku, to żeby w 2013 r., pozostała. Myślę, że to jest bardzo poważna deklaracja, proszę państwa. Pamiętam nasze ostatnie spotkanie, pamiętam, że panowie o to pytaliście - panowie, tak, nie było żadnej pani na spotkaniu - więc cieszę się, że dzisiaj tę deklarację mogę złożyć. Będę o to zabiegał i na dzisiaj jestem optymistą.

(Poseł Magdalena Kochan: Pomożemy, panie ministrze.)

Dziękuję bardzo. Dziękuję bardzo.

Pan poseł Rzońca dotknął sprawy - przepraszam, o, jest pan poseł Rzońca - co do której ja też uważam, że wymaga bardziej precyzyjnego uregulowania w służbach. Mnie się też nie podoba sytuacja, w której w tym samym momencie, gdy funkcjonariusze odchodzą na emeryturę i dostają, często tuż przed odejściem, podwyżki dodatków, to szczególnie ci, którzy są bardzo wysoko, dostają je bardzo wysokie, a ci, którzy są niżej, a wykonywali ciężką pracę, bardzo często narażali także swoje życie albo ratowali innych, dostają te dodatki bardzo, bardzo nieduże. Dlatego też w odniesieniu do zmian, jakie proponujemy przy zmianie reformy emerytur mundurowych, nie chcemy, żeby liczyła się podstawa od ostatniej pensji, bo to, wydaje się, w naturalny sposób skłania do nadużyć i te nadużycia są, znamy je i panowie związkowcy znacie je dokładnie tak samo. To nie jest dobre rozwiązanie. Ono naprawdę skłania do tego, żeby na koniec podwyższać bezzasadnie. Ja uważam, że jeżeli funkcjonariusz dobrze pracuje i jeżeli wykonuje swoje zadania, powinien dostawać te dodatki, nie tylko dobre - dodatki, w tym czasie, kiedy dobrze pracuje, a nie w ostatniej pensji. To byłoby najbardziej sprawiedliwe również z punktu widzenia tego funkcjonariusza. Nie mówię już o motywacji.

Dlatego też postulujemy zrezygnowanie z naliczania w ogóle emerytury od ostatniej pensji, a proponujemy uwzględnienie okresu 36 miesięcy, trzech wybranych lat. To się wydaje bardzo uczciwe, bo to też pozwala na stworzenie sytuacji... Dzisiaj mamy sytuację taką, że jeżeli funkcjonariusz dojdzie do szczytu swojej kariery, zostaje komendantem powiatowym czy komendantem głównym, jemu się potem opłaca pójść na emeryturę, jemu się nie opłaca dalej pracować, bo on ma wtedy najwyższą pensję i może dostać też wysoki dodatek. A my chcemy, żeby funkcjonariusze później również mogli pracować, żeby swoim młodszym kolegom mogli służyć swoim doświadczeniem i żeby w momencie kiedy będą odchodzili na emeryturę, mogli wybrać te 36 miesięcy i policzyć to sobie wtedy, kiedy mieli najlepsze płace - i mieli wtedy dodatki, a nie żeby na koniec, niemalże w ostatniej godzinie ich służby, podnosić im te dodatki, bo ktoś kogoś lubi albo nie lubi. A więc absolutnie zgadzam się z panem. To są kwestie do zmiany. Dzisiaj jest za duża uznaniowość w tym obszarze. Złożę oczywiście to, co wygłosiłem, na piśmie, tak żeby to pozostało i było do wglądu dla państwa posłów i posłanek.

Jeżeli chodzi o informację o podwyżkach dla innych służb niż Policja i żołnierze zawodowi, to w tym modelu, który teraz jest zaproponowany, będę mógł potwierdzić, że te pieniądze są, po 30 września, tak jak jest to zapisane w poprawce w budżecie.

Skutki przechodzące...

Aha, było pytanie o nadgodziny. Mogę podzielić się z państwem, bo specjalnie teraz sprawdzaliśmy, następującymi danymi. Otóż w I półroczu zeszłego roku zostało wypłaconych w sumie 46 mln zł za 3400 tys. nadgodzin. Za taką liczbę nadgodzin w pierwszej połowie zeszłego roku zapłacono w takim wymiarze. Teraz spływają dane dotyczące drugiej połowy tego roku. Gdy będę miał kompletne dane za rok 2011, to będę mógł je przesłać do państwa, do Sejmu, żebyście widzieli, jakie są skutki działania zmiany ustawowej, o której wspominał pan poseł.

(Poseł Romuald Ajchler:... na bieżąco równocześnie zapłacicie.)

Tak. Przekażę państwu informację w ten sposób, bo chcę być precyzyjny, z tego, co rozumiem, o to chodzi.

Mam nadzieję, że nie pominąłem zbyt wielu pytań.

(Glos z sali: Jeszcze Służba Więzienna.)

To ja zaraz poproszę pana ministra, żeby odpowiedział, bo on jest w tej kwestii specjalistą, ponieważ Służba Więzienna podlega Ministerstwu Sprawiedliwości. Ja nie chcę się tu kompetentnie wypowiadać.

Jeszcze raz odwołam się do... Aha, jeden z panów posłów straszył tymi licznymi odejściami. Mogę pana uspokoić, dzisiaj w służbie odejścia nie są problemem...

(Głos z sali: A co jest?)

... mimo tego, o czym czasem dziennikarze trochę pod wpływem emocji napiszą. Wczoraj, przedwczoraj, gdy odbywał się inauguracyjny mecz na Stadionie Narodowym, do Warszawy przyjechali wszyscy zastępcy komendantów z miast wojewódzkich, w których ma się odbywać Euro, odpowiadający za zapewnienie bezpieczeństwa na Euro. Oni nie zostali zmienieni, ich podwładni również pozostają na swoich stanowiskach. Jeśli chodzi o odejścia, które miały miejsce, to nie odbiega to jakoś bardzo rażąco od statystyk z poprzednich lat. Różna bywała skala tego zjawiska, ale jest to podobny poziom.

Przygotowywane są szkolenia dla policjantów nowo przyjmowanych. Jeśli chodzi o tych policjantów, którzy wczoraj byli wykorzystywani do zabezpieczenia Stadionu Narodowego - zresztą w podobnej liczbie i mniej więcej z tych samych formacji, w których będą pracowali w czasie Euro - to oni w większości byli już szkoleni, są przygotowani do zabezpieczenia Euro. Jeśli chodzi o zmiany, także naturalne zmiany kierownictwa w Policji czy odejścia, to nie tworzy to żadnego zagrożenia dla zapewnienia bezpieczeństwa podczas Euro, to mogę powiedzieć z całą odpowiedzialnością.

Oczywiście Policja, jak to wielka służba, boryka się z różnymi problemami w tym obszarze. Szkolenie ma tu ogromne znaczenie. Ja bardzo dużo obiecuję sobie na przykład po tym, że jednym z zastępców komendanta głównego został komendant Letkiewicz, długoletni szef Wyższej Szkoły Policji w Szczytnie. Mam nadzieję, że on zmodernizuje program szkolenia Policji, odpowie na pytania, w jakich obszarach szczególnie, ze względu na dzisiejsze wyzwania, trzeba szkolić i jak wielu funkcjonariuszy, i że będzie to lepsze, nowocześniejsze szkolenie. Chciałbym pana uspokoić, a w razie potrzeby mogę służyć także jakimiś dodatkowymi danymi, też statystycznymi, dotyczącymi odejść. Proszę nie niepokoić się o to, że to może jakoś wpłynąć na bezpieczeństwo podczas Euro.

Proszę państwa, proszę pozwolić mi, abym mimo tych wielu słów krytycznych, które państwo wypowiedzieliście, zakończył jednak optymistycznie. Ja się cieszę, że dzisiaj mogę stać tu przed państwem i przed panami związkowcami, i powiedzieć, że mimo że tak wiele grup, które pracują dla państwa, różnego rodzaju pracowników cywilnych, nie tylko w służbach, ale w różnych sektorach, nie ma w tym roku szans na podwyżkę, to jednak służby mundurowe taką perspektywę mają, policjanci i żołnierze już od 1 lipca, funkcjonariusze innych służb mundurowych od 1 października. Mam nadzieję, będzie to skutek przechodzący na 2013 r. Uważam, że to jest bardzo duże wyróżnienie służb mundurowych spośród innych, także ciężko pracujących ludzi dla państwa. W związku z tym myślę, że to jest dobra perspektywa na 2012 r. Ja też bym chciał, żebyście państwo mogli dostać tę podwyżkę i większą, i od stycznia, tyle że musimy odpowiedzialnie dzielić budżet. Ja specjalnie przytoczyłem dane dotyczące ograniczeń, związane z utrzymaniem deficytu, bo to wymaga bardzo napiętych działań na każdym poziomie budżetu. Nie jest łatwo wskazać każde źródło, z którego można zaczerpnąć. Tak że cieszę się, że mimo wszystko w 2012 r. funkcjonariusze służb, które odpowiadają za bezpieczeństwo państwa bądź stoją, jak to ładnie państwo powiedzieliście, w pierwszej linii ratowania naszych obywateli, mają możliwość otrzymania podwyżek, i to znaczących, bo 300 zł to może dla komendantów nie jest bardzo dużo, ale dla strażaków czy policjantów, którzy pracują na ulicy, to jest znaczna kwota. Dziękuję bardzo.

(Oklaski)

NSZZPNSZZPP